Po rozmowie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk ocenił, że sytuacja żywnościowa w Ukrainie jest „dramatyczna”. Szczególnie w bombardowanych miastach, gdzie nie dociera pomoc humanitarna, ponieważ transporty są ostrzeliwane.
– Ustaliliśmy, że będziemy pomagali żywnościowo. Będziemy dostarczać artykuły spożywcze do Ukrainy w części zachodniej, a sami Ukraińcy będą ją rozwozić – mówił minister. Będą to „suche” racje żywnościowe, tj. produkty o długim terminie przydatności do spożycia, np. puszki czy makarony.
Będzie pomoc żywnościowa
Minister Kowalczyk zagwarantował również ministrowi Romanowi Leszczenko pomoc żywnościową. Na terenach zajętych przez Rosjan (wschód i południe kraju) rolnicy nie mogą przystąpić do prac polowych – Rosjanie strzelają do rolników, niszczą paliwo. W efekcie istniej zagrożenie, że wielkie obszary Ukrainy w ogóle nie będą obsiane.
Żywność dla Ukrainy, jak poinformował Kowalczyk, będzie pochodziła z dwóch źródeł: od darczyńców prywatnych, ze zbiórek organizacji charytatywnych oraz z zapasów Agencji Rezerw Strategicznych.