27 marca 2025

Torfowiska do nawodnienia – obawy rolników

Nawadnianie dawnych torfowisk budzi największe protesty rolników. Obawiają się wymuszonego rozporządzeniem zalewania pól uprawnych.

W  czasie polskiej prezydencji za mało mówi się o przyrodzie. A to od niej zależy połowa światowego PKB oraz bezpieczeństwo żywnościowe i społeczne. O tym, jak ważna jest komunikacja tego aspektu, świadczy sytuacja z unijnym rozporządzeniem dotyczącym odbudowy ekosystemów. Spotyka się ono z dużą niechęcią rolników obawiających się zalewania pól. Torfowiska do nawodnienia czekają na wyjaśnienie.

17 czerwca 2024 roku Parlament Europejski i Rada przyjęły rozporządzenie w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych (Polska głosowała przeciwko). Jego nadrzędnym celem jest przyczynianie się do ciągłej, długoterminowej i trwałej odbudowy różnorodnej biologicznie i odpornej przyrody na obszarach lądowych i morskich UE poprzez odbudowę ekosystemów. To z kolei ma prowadzić do łagodzenia zmiany klimatu.

Ile zmian w ekosystemach

– Pojawiło się wiele nieścisłych informacji na temat rozporządzenia Nature Restoration Law. Informacje związane z prawem o odbudowie zasobów przyrodniczych pojawiły się przy okazji protestów rolników. Stworzyło to bardzo negatywną kampanię społeczną, która wyprzedziła kampanię informacyjną, edukacyjną. Tutaj bardzo dużą rolę odegrali polscy politycy i polityczki – mówi dr Paulina Sobiesiak-Penszko, dyrektorka Programu Zrównoważonego Rozwoju i Polityki Klimatycznej w Instytucie Spraw Publicznych.

Państwa członkowskie zobowiązane będą do podjęcia wysiłków mających doprowadzić do trendu wzrostowego co najmniej dwóch z trzech następujących wskaźników w ekosystemach rolniczych: liczebność motyli na obszarach trawiastych, zasoby węgla organicznego w glebach mineralnych gruntów uprawnych oraz odsetek gruntów rolnych z elementami krajobrazu o wysokiej różnorodności. Ponadto rozporządzenie zakłada zwiększenie liczebności pospolitych ptaków krajobrazu rolniczego o 5 proc. do 2030 roku i o 15 proc. do 2050 roku. A także przywrócenie gleb organicznych wykorzystywanych w rolnictwie będących osuszonymi torfowiskami. Torfowiska do nawodnienia: działania te muszą być wprowadzone w odniesieniu do co najmniej 30 proc. obszarów do 2030 roku. Z czego co najmniej 1/4 ma być ponownie nawodniona. Oraz 50 proc. do 2050 roku, z czego co najmniej 1/3 ma być ponownie nawodniona. To właśnie torfowiska do nawodnienia wzbudziły największe protesty rolników. Obawiają się wymuszonego rozporządzeniem zalewania pól uprawnych.

Torfowiska do nawodnienia – kto zapłaci

– Żadne pola rolników, jeżeli oni nie wyraziliby na to zgody, nie będą nawadniane. Jeżeli takie rozwiązania byłyby wprowadzone, to wyłącznie za ich zgodą i za dodatkowymi środkami finansowymi. Obawy rolników wynikają przede wszystkim z niewiedzy i braku świadomości dotyczącej tego, z czym właściwie wiąże się prawo o odbudowie zasobów przyrodniczych – mówi ekspertka ISP. – Ono ma nas zabezpieczać przed suszą, przed problemami z wodą. Polska zmaga się z nimi od ponad dekady. Kosztują Polskę co roku kilka miliardów złotych. Ponadto ma wpływać pozytywnie na zwiększenie plonów rolników, czyli przełożyć się także na ich zyski finansowe. 

W efekcie od odbudowy ekosystemów zależy nasze bezpieczeństwo żywnościowe, zapewnienie wystarczającej ilości wody do produkcji żywności. I – równie ważne – odpowiedniej liczby owadów zapylających.

– Nie możemy produkować jedzenia, jeżeli będą niestabilne ekosystemy. Jeżeli będziemy mieli problemy z wodą. Jeżeli nie będzie bioróżnorodności. Bo to wszystko wpływa na to, czy jedzenie w ogóle jest możliwe do wyprodukowania. 80 proc. upraw w Europie zależy od zapylaczy. Jeżeli ich nie ma, bo nie ma bioróżnorodności, nie chronimy jej, to wówczas nie mamy też jedzenia. Przyroda to nie jest dodatek, od niej zależy połowa światowego PKB. Musimy o tym pamiętać – mówi dr Paulina Sobiesiak-Penszko. – Teraz mamy czas polskiej prezydencji. Podkreślamy hasło bezpieczeństwa. To jest bardzo dobry moment do tego, żebyśmy pokazali, w jaki sposób od przyrody zależy nasze bezpieczeństwo. Mamy dopiero początek polskiej prezydencji, więc mam nadzieję, że ten wątek się pojawi.

Potrzebna rzetelna informacja

Ekspertka dodaje, że na ogólnym poziomie obserwujemy wysokie poparcie społeczne dla ochrony przyrody. Natomiast konieczne jest szczegółowe wyjaśnienie, na czym polega odbudowa zasobów przyrodniczych. Bo wokół tematu narosło dużo dezinformacji. Torfowiska do nawodnienia nie są jedyne. Z badania przeprowadzonego przez ISP w maju 2024 roku, czyli jeszcze przed unijnym głosowaniem w sprawie rozporządzenia, wynikało, że za jego przyjęciem było 75 proc. badanych. Podobny odsetek uważał, że Polska także powinna poprzeć NRL. Ponad 70 proc. uznaje działania na rzecz ochrony i odbudowy przyrody za potrzebne. Natomiast 37 proc. mocno niepokoi się stanem przyrody w Polsce.

– Najbardziej obawiam się tego, że znów zaniedbamy kwestie związane z komunikacją. Z mówieniem ludziom o tym, czym jest NRL, czemu służy. I dlaczego jest tak istotny w kontekście naszego bezpieczeństwa i gospodarczego, społecznego i żywnościowego – mówi dr Paulina Sobiesiak-Penszko. 

Podsumowując: Jeżeli prawo o odbudowie zasobów przyrodniczych będzie wpływało na samorządy, przedsiębiorców czy rolników, to każda z tych grup potrzebuje informacji. Związanych z tym, jakiego typu to będzie wpływ, z czym będzie się wiązał. I w jaki sposób może się włączyć we wdrażanie tych rozwiązań.

Źródło: Newseria

Zobacz też: https://www.pprol.pl/ptasi-alarm/

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.