Polska ma dwa surowce strategiczne, które samodzielnie przetwarza na większą skalę – węgiel koksowy i miedź. Nie mamy własnych źródeł i złóż pierwiastków ziem rzadkich. Bazujemy jedynie na imporcie. – Surowce mineralne – potencjał jednak istnieje, zwłaszcza w zakresie ich odzyskiwania. Jednocześnie musimy pracować nad zagospodarowaniem górniczym – ocenia Krzysztof Galos, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz Główny Geolog Kraju.
Polska gospodarka używa ponad 100 różnych surowców mineralnych. Realną produkcję, taką, która by zaspokajała potrzeby polskiej gospodarki, mamy w kraju w odniesieniu do dwudziestu paru surowców. Co do pozostałych, zasadniczo nasza baza zasobowa nie zaspokaja ani w tym momencie, ani prawdopodobnie w przyszłości nie zapewni podaży tych innych surowców.
– Niestety spośród tych surowców tylko miedzi mamy pod dostatkiem. Zaspokajamy swoje potrzeby i nie tylko swoje, też Unii Europejskiej. Drugim jest węgiel koksowy do produkcji koksu, który jest z kolei potrzebny do produkcji stali – wskazuje ekspert.
Węgiel i miedź
Polska nie ma własnych źródeł i złóż pierwiastków ziem rzadkich, w związku z czym bazujemy jedynie na imporcie. Mamy jednak sporo złóż surowców mineralnych. Znajdujemy się w czołówce państw o najwyższych zasobach węgla kamiennego i brunatnego, rudy miedzi, cynku i ołowiu czy siarki.
– Sztandarowym surowcem metalicznym są złoża rud miedzi i srebra. A także innych metali znajdujących się w Legnicko-Głogowskim Okręgu Miedziowym. Ich wydobyciem zajmuje się KGHM Polska Miedź SA. Mamy duży potencjał w tym zakresie, także na przyszłość. Tylko że w trudniejszych warunkach górniczych, głębiej, ale ten potencjał jest bardzo duży. Wśród surowców energetycznych dominuje węgiel kamienny i węgiel brunatny. Perspektywa ich użytkowania jest dosyć krótka, pewnie kolejne 15–20 lat, niewiele dłużej – wskazuje Krzysztof Galos.
Węgiel energetyczny jest jak na razie dominującym surowcem, na bazie którego wytwarzana jest w Polsce energia elektryczna i ciepło systemowe. Przetwarzanie i spalanie węgla energetycznego wiąże się jednak z dużą emisją zanieczyszczeń do środowiska. Rządowa „Polityka surowcowa państwa” wskazuje, że z działaniami nakierowanymi na poprawę jakości powietrza oraz redukcję emisji gazów cieplarnianych zapotrzebowanie na ten surowiec będzie spadać. Z ponad 60 mln t (średnia w latach 2009–2018) do 36 mln t w 2030 i 25 mln t w 2040 roku.
Surowce mineralne z odzysku
Jednym z największych odbiorców surowców naturalnych jest sektor budowlany. Zużywa się w nim rocznie 228,6 mln t materiałów, co odpowiada za 37 proc. całkowitego śladu materiałowego kraju.
– Mamy duże problemy z dostępem do złóż. Ponadto to działalność uciążliwość dla otoczenia. To duże wyzwania, ale z drugiej strony potrzeby infrastrukturalne i budownictwa są jasno określone. Skąd mamy te kruszywa i inne surowce budowlane pozyskiwać? Niestety nasze prawo geologiczne, górnicze jest bardzo skomplikowane. Będzie trudno je w znaczący sposób uprościć. A do tego dochodzi prawo środowiskowe, które też, jak w całej Unii Europejskiej, nie jest łatwe do stosowania – mówi Krzysztof Galos.
– Możliwy jest recykling zużytych baterii, ogniw fotowoltaicznych czy magnesów z wiatraków. Ale to dopiero za kilkanaście lat, jak będziemy te zużyte baterie, wiatraki czy ogniwa fotowoltaiczne musieli ponownie zagospodarować. Trzeba myśleć o recyklingu już teraz, ale realnie będzie to rozwojowe dopiero za 10–15 lat – podkreśla Główny Geolog Kraju.
Źródło: Newseria