Już na początku czerwca zarząd Krajowej rady Izb Rolniczych, podkreślając, że ceny mleka systematycznie spadają, a sytuacja gospodarstw mlecznych wciąż się pogarsza, wystąpił do ministra rolnictwa o uruchomienie dopłat z budżetu krajowego do krów mlecznych. Pierwsza odpowiedź z MRIRW przyszła w lipcu, a w ślad za Komisją Europejską resort ocenił w niej obecną sytuację jako korektę sytuacji rynkowej, a nie kryzys.
Zarząd KRIR nie zgodził się z przytoczonymi opiniami KE i zwrócił się do ministra o ponowne rozważenie możliwości wprowadzenie dopłat z budżetu krajowego (a więc dodatkowych) do krów mlecznych – zgodnie ze stanem średniorocznym, według danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – które przynajmniej częściowo zrekompensują rolnikom ponoszone obecnie straty. W wystąpieniu do resortu wskazywano m.in., że wymieniane przez rządzących, w odpowiedzi na wcześniejszy wniosek, formy pomocy gospodarzom nie są wystarczające, by ustabilizować sytuację gospodarstw „mlecznych”.
„Szacujemy, że cena mleka obniżyła się o około 0,5 do 1 zł za litr mleka. Przy średniej wydajności mleka o wielkości 6635 litrów, spadek ceny 0,5-1 zł/l oznacza stratę dochodu w wysokości od 3317,5 do 6635 zł od jednej krowy rocznie” – wyliczał rolniczy samorząd.
„Przed podjęciem decyzji o formie i skali ewentualnej pomocy wydaje się wskazanym przeanalizowanie powodów, dla których rynek mleka po okresie historycznie wysokich cen z lat 2021-2022 wszedł w okres ich obniżek” – zaznaczył na wstępie odpowiedzi wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik.
I wyliczył poszczególne elementy wpływające w ostatnim czasie na rynek mleka. To m.in. znaczący spadek importu realizowanego przez Chiny, widoczny zwłaszcza w odniesieniu do pełnego mleka w proszku. Ponadto utrzymujący się od kilku miesięcy spadkowy trend cen zbytu artykułów mleczarskich wymusił na zakładach mleczarskich w UE korektę cen skupu mleka. Pomimo spadających od stycznia 2023 r. na rynku unijnym cen w skupie mleka, dostawy surowca do skupu w bieżącym roku rosną, co stanowi dodatkową presję na te ceny.
„Utrzymujący się od kilku miesięcy spadkowy trend cen zbytu artykułów mleczarskich wymusił na zakładach mleczarskich w UE korektę cen skupu mleka. Spadki tych cen miały zróżnicowany charakter. Najwcześniej, bo już pod koniec minionego roku wystąpiły na Litwie i Łotwie, a od stycznia 2023 r. dotknęły wszystkie państwa członkowskie UE” – wskazało ministerstwo rolnictwa.
Bartosik podkreślił też, że obecne ceny skupu mleka, które spadły w UE do poziomu 44 EUR/100 kg, podczas gdy w USA oraz Oceanii osiągnęły poziom 34 EUR/100kg, są odzwierciedleniem sytuacji pomiędzy podażą i popytem. W ocenie resortu spadek rynkowych cen zbytu przetworów mlecznych wpływa pobudzająco na zwiększenie zainteresowania konsumentów tymi produktami, zwłaszcza w dobie inflacji, na czym w dłuższej perspektywie korzysta sektor produkcji i przetwórstwa mleka.
„Ustanowienie w bieżącej sytuacji dodatkowych dopłat do krów mlecznych (poza tymi istniejącymi w Planie Strategicznym WPR), przy już zwiększonej krajowej podaży mleka, może dodatkowo pobudzić dostawy mleka do skupu, a w efekcie przyczynić się do dalszego spadku jego cen. Alternatywnie, możliwy jest również scenariusz, w którym dopłaty w części bądź w całości zostaną „przechwycone” przez podmioty skupujące mleko poprzez odpowiednie obniżenie cen skupu. Branża mleczarska już wcześniej proponowała dopłaty do cen skupu mleka” – podkreślił wiceszef MRiRW.
Dodał że – uwzględniając powyższe – wydaje się wskazanym wystąpienie przez ministerstwo do Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – PIB, który prowadzi badania opłacalności produkcji mlecznej, o ustosunkowanie się do informacji i wyliczeń KRIR, a także o przeprowadzenie analizy wpływu wprowadzenia potencjalnych dodatkowych dopłat do krów mlecznych na sytuację popytowo-podażową w Polsce.