Przedstawiciele ministerstw klimatu i rolnictwa zapowiedzieli prace nad zmianami regulacji mających sprzyjać rozwojowi agrowoltaiki – instalacji fotowoltaicznych na gruntach wykorzystywanych rolniczo. Agrowoltaika dziś i jutro była tematem kongresu AgroPV 2024.
Agrowoltaika, określana też jako AgroPV, to połączenie na tym samym obszarze dwóch
rodzajów działalności: hodowli czy upraw rolnych oraz produkcji energii elektrycznej.
Wytwarzają ją panele fotowoltaiczne odpowiedniej konstrukcji, np. w formie płotów czy też
ponad uprawami czy pastwiskiem. W założeniu najważniejszym przeznaczeniem danego gruntu
pozostaje jednak produkcja rolna.
Agrowoltaika z potencjałem
Uczestnicy kongresu zorganizowanego przez Polskie Stowarzyszenie Agrowoltaiki wskazywali
na duży potencjał, liczne korzyści ale i na bariery w rozwoju tego rodzaju działalności.
Wiceminister klimatu Miłosz Motyka wspomniał, że bardzo wstępne szacunki mówią o
potencjale rzędu 120 GW mocy PV w ramach agrowoltaiki w Polsce. Uczestnicy kongresu wskazywali jednak na szereg okoliczności hamujących rozwój, m.in. niekorzystne dla tego typu działalności interpretacje przepisów. Prowadzą one np. do tego, że ustawienie paneli fotowoltaicznych na ziemi rolnej skutkuje uznaniem, że jej głównym przeznaczeniem nie jest produkcja rolna. Jest natomiast wytwarzanie energii, co pociąga za sobą m.in. konsekwencje podatkowe.
Jak powiedział PAP wiceminister Motyka, ministerstwo klimatu widzi potencjał agrowoltaiki. Ale zdaje sobie też sprawę z tego, że podstawowym celem funkcjonowania gospodarstw rolnych jest produkcja żywności i zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego.
„Jeżeli mówimy o tworzeniu energetyki zdecentralizowanej i obywatelskiej, to widzimy dużą potrzebę, również ze strony rolników, aby obniżać koszty produkcji. I agrowoltaika jest taką możliwością. Potencjał jest bardzo duży” – ocenił Motyka.
„Po tych aktach prawnych, które przygotowujemy w obszarze odblokowania potencjału lądowej
energetyki wiatrowej i zmapowaniu obszarów rozwoju OZE będziemy się zajmować również
sektorem agrowoltaiki” – wyjaśnił. Dodał, że jest to perspektywa kilku miesięcy.
Potrzebne jasne zapisy
W ocenie wiceministra rolnictwa Adama Nowaka transformacji energetycznej w Polsce nie da
się przeprowadzić bez zaangażowania rolnictwa i sektora produkcji rolnej. Dziś na rolnictwo musimy patrzeć szerzej niż tylko przez pryzmat produkcji żywności. Ministerstwo rolnictwa zaczyna wewnętrzne dyskusje, które dotyczą również tego, jak wykorzystać potencjał użytków rolnych do produkcji energii. To powinien być element stabilizujący dochody rolników, zwiększający szeroko pojęte bezpieczeństwo –
dodał.
Wśród inicjatyw ministerstwa porządkujących relacje w rolnictwie jest m.in. zmiana ustawy o dzierżawie, która miałaby precyzyjnie określić rolę właściciela i dzierżawcy, oraz obowiązków stron umowy.
„Aktywnym rolnikom zależy na jasnych zapisach. I tu już wkraczamy w obszar agrowoltaiki – czy inwestorem jest właściciel nieruchomości, dzierżawca, a może inwestor nie będący dzierżawcą? Chodzi o przygotowanie jak najbardziej korzystnych dla rolników regulacji” – dodał Nowak. Zaznaczył, że to dopiero początek dyskusji. Pytań jest dużo, np. o zależnościach podatkowych, formach prawnych, kwestiach sprzedaży przez rolnika energii poza gospodarstwo.
Fot> Shutterstock
Źródło: PAP, portalsamorządowy.pl
Zobacz też: https://www.pprol.pl/rolnictwo-zuzycie-i-produkcja-energii/