Jak donosi „Rzeczpospolita”, Zbigniew Ziobro potwierdził, że zboże, sprowadzane jako „techniczne”, oferowano polskim firmom jako krajowe – spożywcze, konsumpcyjne. W efekcie ukraińskie zboże, które nie podlega unijnym normom, było mieszane z polskim i przerabiane na mąkę
Jedna z takich firm importerów została zarejestrowana we wsi pod Hrubieszowem w dniu, kiedy Komisja Europejska zniosła cła na towary z Ukrainy – 25 maja. Dzierżawi teren zakładów zbożowych. Jest na liście importerów ukraińskiego zboża technicznego, produkuje mąkę. – Miesza ukraińską z polską i sprzedaje – mówi cytowany w „Rzeczpospolitej” jeden z rolników.
Dziennik zwraca uwagę, że spółka temu zaprzecza. „Prowadzimy skup pszenicy z rynku polskiego i sprzedajemy to podmiotom polskim. Możemy wylegitymować się dokumentacją sprzedażową oraz dokumentacją badań” – podkreśla w „Rz” prezes firmy.
Gazeta wskazuje, że mimo ostatnich zapowiedzi nowego ministra rolnictwa Roberta Telusa, że proceder został zahamowany, rolnicy twierdzą, że trwa w najlepsze. Tyle, że oszuści zaczęli sprowadzać teraz pszenicę jako „czyściwo młynarskie”.
– Nie mamy takich możliwości, by cały import wziąć pod lupę. Firm jest za dużo, naszych ludzi za mało – mówi „Rz” pracownik jednej ze służb odpowiedzialnych za kontrole towarów.
Import tzw. zboża technicznego jest zgodny z prawem unijnym i krajowym – wskazuje nam Ministerstwo Finansów, ale zastrzega, że „zboże takie może być wykorzystane do produkcji np. spirytusu technicznego lub jako biokomponenty do biopaliw” – podkreśla gazeta. Jak dodaje, „użycie go do produkcji mąki – może stanowić „niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia”.