Wydajność produkcji sadowniczej to bezwzględnie główny cel każdego sadownika. Uzyskanie wysokich, corocznych plonów wysokiej jakości owoców przynosi korzyści finansowe i pozwala na utrzymanie stabilności finansowej gospodarstwa. Od kilku lat coraz większą uwagę zwraca się na metody integrowane. Produkcja ekologiczna oraz zero pozostałości to wciąż niszowe systemy. Wszystkie trzy nowoczesne podejścia do produkcji sadowniczej przynoszą jednak szereg korzyści tak pod kątem wydajności sadu, jak i jakości owoców.
Ograniczenie stosowania środków ochrony roślin
… to bez wątpienia jeden z elementów, który łączy wszystkie metody produkcji jabłek i innych owoców – integrowaną, ekologiczną i zero pozostałości. Jest to związane z jednej strony ze zmieniającymi się przepisami dotyczącymi szkodliwości środków ochrony roślin. Z drugiej zaś – coraz większą świadomością konsumentów co do bezpieczeństwa żywności. W omawianych systemach produkcji minimalizacja korzystania przez sadowników z dostępnych na rynku pestycydów oznacza coraz większe wykorzystanie innych, alternatywnych metod. Jak stosowanie środków biologicznych, działających mechanicznie lub fizycznie na agrofaga.
Z punktu widzenia sadownika początkowo może wiązać się to z koniecznością lepszego poznawania
i wdrażania biologicznych metod ochrony sadów czy plantacji. Z punktu widzenia producenta metoda
chemiczna jest stosunkowo prosta do zastosowania i skuteczna. Jednak – coraz częściej okazuje się,
że nie zawsze musi tak być. Po wielu latach stosowania specyficznych substancji czynnych akarycydów
czy insektycydów (ta sama substancja czynna w wielu produktach, o czym nie zawsze pamiętali
producenci owoców) okazuje się, że bazujące na nich środki nie są w pełni skuteczne – szkodniki
uodparniają się na nie. Najwięcej przykładów powstania odporności dotyczy przędziorków i mszyc
(szybki rozwój, wiele pokoleń w sezonie).
Dlatego też od kilkunastu lat specjaliści z zakresu ochrony roślin zwracali uwagę producentom owoców na konieczność przemiennego stosowania środków owadobójczych i roztoczobójczych (substancji aktywnych z różnych grup chemicznych) lub wdrażanie środków o odmiennych mechanizmach działania.

Metody integrowane – korzyści dla sadowników i konsumentów
Ten sam problem dotyczy substancji czynnych fungicydów, głównie stosowanych kilka razy w sezonie do walki z najgroźniejszą chorobą – parchem jabłoni. Sprawca choroby wytworzył już rasy odporne na środki z poszczególnych grup chemicznych i nie są one skuteczne w walce ze sprawcą – grzybem Venturia inaequalis.
W dłuższej jednak perspektywie sami zainteresowani stwierdzają, że alternatywne metody przynoszą
więcej korzyści niż zabiegi chemiczne. Sadownicy, którzy w swoich gospodarstwach wprowadzili na
przykład metody mechaniczne zwalczania chwastów lub utrzymują murawę zauważyli większy wzrost
populacji pożytecznych owadów i pająków. A także większą liczbę owadów zapylających dziko
żyjących, jak np. bzygi. W sadach, gdzie ograniczono stosowanie chemicznych insektycydów znacznie
wzrosła populacja biedronek i innych wrogów naturalnych szkodników. W tym roztoczy drapieżnych z
rodziny Phytoseiidae. Jest to z korzyścią zarówno dla samych sadowników (mniejsze narażenie na
środki podczas zabiegów). A także dla konsumentów (mniej pozostałości środków ochrony w
owocach).
Wyższa wartość owoców i lepszy smak
Już kilkanaście lat temu w Wielkiej Brytanii zainicjowano projekt Quality Low Input Food (QLIF).
W ramach czteroletniego projektu badacze z Newcastle University uprawiali rośliny sadownicze
(owoce) i warzywa, takie jak kapusta, sałata, marchew, ziemniaki oraz pszenicę w ekologicznych
i nieekologicznych gospodarstwach rolnych w całej Europie. Następnie porównywali takie cechy, jak
smak i wartość odżywcza uzyskanych produktów.
Co wykazano? Tak jak przypuszczał koordynator tego projektu, prof. Carlo Leifert, owoce i warzywa miały więcej wartości odżywczych niż produkty wytwarzane w sposób nieekologiczny. Zawierały też większą ilość przeciwutleniaczy, które – jak się uważa zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób serca i nowotworów. Ekologiczne owoce i warzywa zawierają nawet do 40 procent więcej przeciwutleniaczy niż produkty z upraw nieekologicznych.
Wyniki wskazują, iż spożywanie żywności organicznej stanowi ekwiwalent zjedzenia w ciągu dnia dodatkowej porcji owoców i warzyw. Wyniki projektu QLIF to wystarczająca liczba dowodów, że poziom dobrych substancji w produktach ekologicznych jest wyższy niż w tych produkowanych metodą
konwencjonalną.
Jabłka ekologiczne w porównaniu do tych uprawianych konwencjonalnie, charakteryzowały się istotnie wyższym stężeniem kwasów fenolowych (śr. >31%) i flawonoli (śr. >66%).
Przyjazne praktyki dla środowiska
Badacze porównywali także ekologiczne nawożenie z konwencjonalnym i wpływ na jakość owoców.
Okazało się, że nawożenie produktami niesyntetycznymi, czyli takimi jakich używa się w metodzie
ekologicznej, integrowanej wpłynęło na znacznie wyższą zawartość cukru w owocach. W owocach
nawożonych organicznie i chronionych w sposób bardziej kontrolowany, wykryto minimalne
pozostałości pestycydów. Ale w jabłkach uprawianych przy użyciu konwencjonalnych dawek nawozów
i pestycydów stwierdzono znacznie wyższy poziom np. propargitu, akarycydu, który był używany
do zwalczania przędziorków. Te poziomy pozostałości z konwencjonalnie nawożonych sadów
przekroczyły europejskie i kodeksowe normy pozostałości. Wyniki te wskazują, że przyjazne
dla środowiska praktyki zarządzania glebą w sadownictwie. Takie jak nawozy organiczne i ograniczenie
stosowania, szczególnie bardziej toksycznych pestycydów, mogą poprawić obieg składników
odżywczych w glebie, zmniejszyć obciążenie środowiska oraz promować bezpieczeństwo żywności.
Warto podkreślić, że od 10 lat, od 2014 r., wszystkich producentów owoców i warzyw obowiązuje
stosowanie zasad Integrowanej Ochrony Roślin (IP), która jest bardziej korzystna dla środowiska
naturalnego i człowieka w porównaniu z metodą konwencjonalną. Prowadzenie produkcji zgodnie
z wytycznymi zasad IP jest i będzie pewnie jeszcze długo bardziej popularne niż produkcja organiczna,
ekologiczna, która nie zawsze zapewnia wysoki plon, dobrej jakości owoców. Ciągle brakuje
odpowiedniego zestawu środków do produkcji ekologicznej, w której także konieczne jest ograniczane
szkodliwej fauny oraz czynników chorobotwórczych. Generalnie w krajach europejskich produkcja
ekologiczna to zaledwie kilka-kilkanaście procent ogólnej produkcji.
Zobacz też: https://www.pprol.pl/sadownicze-koszmary-jak-chronic-owoce-przed-chorobami/