Najpierw była propozycja nacjonalizacji sieci sklepów franczyzowych Żabka a teraz padły deklaracje o utworzeniu tzw. „lokalnej półki” w marketach działających w Polsce. – Przed nami odbudowanie branży przetwórczej, Krajowa Grupa Spożywcza musi również iść w stronę budowy polskiej sieci sprzedaży – zadeklarował niedawno szef resortu rolnictwa Robert Telus. – To będzie cały łańcuch żywnościowy od pola do stołu, nasz polski. To jest bardzo ważne – zapowiedział.
Jak podano, Krajowa Grupa Spożywcza (KGS) zamierza zainwestować 6 mld zł w różne obszary działalności, w tym w nowe segmenty.
Nowa państwowa sieć sklepów stacjonarnych miałaby oferować podstawowe produkty gospodarstwa domowego, żywność, chemię gospodarczą i inne artykuły codziennego użytku. Nie wiadomo, jak miałaby się nazywać ani kiedy miałaby rozpocząć działalność.
– Jest za późno o co najmniej kilkanaście lat na budowę scentralizowanej formy sprzedaży. Metody rządzących w stylu nacjonalizacji Żabki czy wykupy za pomocą Orlenu są anachronizmem. Potrzebujemy nie rozwoju kolejnej sieci handlowej, ale inwestycji w rozwój tradycyjnych gałęzi handlu, jak małe sklepy spożywcze do 100 metrów czy bazary i targowiska – podkreśla Karol Dobrowolski, wiceprezes Warszawskiej Izby Gospodarczej.
– Tymczasem ciągu ostatnich ośmiu lat zostały upośledzone rynki hurtowe, pomyślane jako wsparcie małych i średnich gospodarstw rolnych. Przykładowo na rynku hurtowym w Broniszach za rządów PiS nie powstała żadna nowa inwestycja, która pozwoliłaby na rozwój tej precyzyjnej gałęzi handlu. To powinno być dzisiaj troską rządu a nie budowa sieci handlowych – dodaje Karol Dobrowolski.
– W Polsce nie da się już zbudować zdywersyfikowanej sieci sprzedaży. Trzeba iść w kierunku dywersyfikacji i wspierania lokalnych producentów. Pod Częstochową kilkunastu producentów warzyw i owoców zawiązało Jurajską Kooperatywę. W ten sposób odnajdują się na regionalnym rynku i docierają do świadomości lokalnego klienta – podkreśla wiceprezes WIG.
– Tworzenie jakiejkolwiek sieci w sposób scentralizowany jest w Polsce niepotrzebny. Jest to niezgodne z duchem tradycji, zarówno produkcyjnej, jak i rolniczej. Idźmy w lokalną przedsiębiorczość, przetwórstwo i handel. Lokalną, czyli opartą n a wzajemnym zaufaniu pomiędzy handlowcem a konsumentem – zaznacza Karol Dobrowolski.
Krajowa Grupa Spożywcza to największa państwowa spółka zajmująca się produkcją, przechowywaniem i sprzedażą żywności. Powstała z przekształcenia w kwietniu zeszłego roku Krajowej Spółki Cukrowej. Posiada kilkanaście spółek zależnych w segmentach: zbożowo-młynarskim, cukrowym, skrobi ziemniaczanej, owocowo-warzywnym, słodyczy, rolnym, nasiennym.