Grupa Azoty poinformowała, że rozmawia z Ministerstwem Aktywów Państwowych, Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz instytucjami o mechanizmach wsparcia dla polskiego i europejskiego rolnictwa, wspieraniu jego konkurencyjności oraz budowaniu bezpieczeństwa żywnościowego Polski i Europy w związku z agresją Rosji na Ukrainę.
– Obecna, trudna sytuacja na rynku nawozowym jest konsekwencją trwającego od roku kryzysu gazowego w Europie, czyli rekordowo wysokich kosztów gazu, które rok do roku wzrosły o ponad 500 procent i wprost przekładają się na koszty produkcji nawozów (gaz odpowiada za ponad 80 proc. kosztu nawozów azotowych) – podkreśla spółka i dodała, że istotną rolę we wzrostach cen na rynkach surowcowych, w tym gazu oraz innych ważnych surowców wykorzystywanych do produkcji nawozów (soli potasowej i fosforytów), odgrywa również agresja Rosji na Ukrainę.
Spółka przyznaje, że chociaż ceny nawozów w Polsce są obecnie między 10 proc. a 30 proc. niższe niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej, to ich cena wywindowana przez ostatni rok niespotykanymi wcześniej cenami gazu ziemnego, stanowi duży ciężar dla wszystkich producentów rolnych.
– Sektor rolny został dotknięty manipulacją na rynku gazu. Za tym działaniem rosyjskiego dostawcy do Europy stoją partykularne interesy i chęć dalszego uzależniania Europy nie tylko od dostaw błękitnego paliwa, ale również od dostaw rosyjskich nawozów i żywności – stwierdziła spółka.
Azoty podkreślają natomiast, że pomimo bardzo wymagającej sytuacji na rynkach surowcowych, a przede wszystkich drastycznych wzrostach cen gazu i ich dużej zmienności, wielu europejskich producentów wstrzymało lub istotnie ograniczyło swoją produkcję.
– Produkcja nawozów w Grupie Kapitałowej Grupa Azoty była i niezmiennie jest prowadzona zgodnie z planem. Realizujemy zaplanowane dostawy do ogólnopolskiej sieci autoryzowanych dystrybutorów. Podejmujemy wszelkie możliwe działania, aby odpowiedzieć na potrzeby nawozowe polskich rolników przed szczytem sezonu wiosennego – zapewniła spółka.