Osiem organizacji zrzeszających jednostki samorządu terytorialnego (JST) różnych szczebli zgłosiło postulaty zmian do projektu nowej ustawy o dochodach samorządów. Ministerstwo Finansów zaprezentowało ją kilka tygodni temu. Część gmin zagrożona jest utratą płynności finansowej już w III kwartale. Inne nie mają środków na wkład własny konieczny do uzyskania dopłat z Unii. Budżet gmin potrzebuje wsparcia.
– Wiele gmin zgłasza nam problemy finansowe z wydatkami bieżącymi. I mówi, że nie ma na sto procent zbilansowanych środków na funkcjonowanie oświaty. Ale też na inne wydatki bieżące: na energię, ogrzewanie obiektów, wynagrodzenia. W latach 2021–2023 strona rządowa zasilała nas w drugim półroczu dodatkowymi udziałami w podatku PIT bądź dodatkową subwencją. W tym roku oczekujemy też takiego wsparcia – mówi Jacek Brygman, wójt gminy Cekcyn, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP.
Budżet gmin – potrzeba wsparcia
Związek wyliczył, że potrzebne będzie ok. 15-20 mld zł wsparcia.
– To jest m.in. ta kwota, o którą zmniejszono dochody własne JST poprzez podwyższenie kwoty uprawniającej do rozliczeń ryczałtowych przedsiębiorców. Samorządy nie mają w nich żadnego udziału. Podatek ryczałtowy zwiększył się w dochodach budżetu państwa z kwoty 8 mld zł do ponad 30 mld zł. Stąd też nasze oczekiwanie, żeby gminy, tak samo jak podatku PIT, 50 proc. z tego podatku odzyskały. Inaczej będzie nam bardzo ciężko zbilansować nasze budżety do końca roku. I będzie też nam bardzo ciężko projektować budżety na rok 2025 – mówi Jacek Brygman.
Samorządy duże nadzieje pokładają w planowanej reformie finansowania JST, którą przygotowuje Ministerstwo Finansów. Projekt przepisów został opublikowany w połowie lipca br. Ustawa zakłada zmianę podstawy naliczania dochodów JST z tytułu udziału w podatku PIT i CIT z podatku należnego na dochody podatników. Projekt przewiduje także subwencję ogólną dla JST, których dochody będą niższe od potrzeb finansowych.
Samodzielność finansowa zagrożona
W tym samym czasie Samorządowa Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego opublikowała swoje stanowisko w sprawie projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu. Przekonuje w nim, że zawarte w projekcie rozwiązania nie gwarantują deklarowanej w założeniach przedstawionych przez resort samodzielności finansowej. Ani stabilizacji dochodów gmin, powiatów i województw. Zwraca się też o korektę projektu ustawy. Uzasadniają, że w jej opinii błędne jest ustalanie przyszłych dochodów gmin, powiatów i województw na podstawie danych historycznych. Nie uwzględniają one faktycznie ponoszonych i niezbędnych wydatków na realizację usług publicznych.
Ponadto organizacje samorządowe ponowiły przedkładany od wielu miesięcy postulat dotyczący zapewnienia w 2024 roku samorządom dodatkowych środków finansowych, w postaci przekazania jak najszybciej nie mniej niż 10 mld zł. W przeciwnym razie niektóre JST mogą utracić płynność finansową już w III kwartale br. Największa luka jest na pewno w finansowaniu zadań oświatowych.
Kredyty na ratunek
Sytuacja finansowa odbija się na wydatkach bieżących, ale przede wszystkim na planowanych inwestycjach prorozwojowych.
– Jest wiele gmin, które nie mają w tej chwili żadnych możliwości wniesienia wkładu własnego. Dlatego że w ich budżetach wydatki bieżące przewyższają dochody bieżące. Nie ma nadwyżki operacyjnej i trzeba się posiłkować kredytami, które w ostatnich latach w związku ze wzrostem inflacji są dosyć drogie w obsłudze. Ale innego wyjścia nie ma, jeżeli udaje się pozyskać dofinansowanie zewnętrzne, to warto nawet posiłkować się kredytem, żeby zrealizować zadanie – podkreśla Jacek Brygman.
Organizacje samorządowe postulują wprowadzenie rozwiązań gwarantujących, że z budżetu państwa na zadania oświatowe będzie przeznaczane co najmniej 3 proc. PKB planowanego w danym roku budżetowym.
Zobacz też: https://www.pprol.pl/spoldzielnie-energetyczne-potrzebuja-wsparcia/