18 kwietnia 2025
Fot. Canva

Eksport żywności z Polski spowalnia

Eksport produktów spożywczych maleje. Dążenie do bardziej zrównoważonej produkcji będzie wyzwaniem dla sektora rolno-spożywczego w Polsce. 

W ciągu ośmiu miesięcy 2024 roku polscy rolnicy wyeksportowali o 0,5 proc. więcej żywności niż w takim samym okresie poprzedniego roku. Eksport żywności wyrażony w złotych nawet spadł (o 5,6 proc.). Ze względu na umocnienie polskiej waluty do dolara i euro, w którym większość polskiego eksportu jest rozliczana.

Problemem polskiego rolnictwa są wysokie koszty produkcji spowodowane m.in. wprowadzaniem Europejskiego Zielonego Ładu. A także koncentracja eksportu na nasyconych rynkach europejskich i brak rozpoznawalnych globalnie marek.

Rolnicy zarobili mniej

Jak informuje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, od stycznia do sierpnia 2024 roku włącznie wartość eksportu towarów rolno-spożywczych z Polski wyniosła 34,75 mld euro (150,1 mld zł). Była wyższa o 0,2 mld euro w stosunku do analogicznego okresu 2023 roku. To wzrost tylko o 0,6 proc. w ujęciu rocznym – jednak pierwsze osiem miesięcy roku 2023 było pod względem wartości eksportu rekordowe.

Jednocześnie jednak w przeliczeniu na złote rolnicy zarobili mniej. Przed rokiem wartość eksportu przeliczona na polską walutę wynosiła o 7 mld zł więcej. To efekt umocnienia złotego. W tym roku euro kosztuje 4,25–4,38 zł, podczas gdy przez większość 2023 roku nie spadało poniżej 4,40 zł, w I kwartale przebijając nawet 4,70 zł.

 To jest niepokojące, bo zwykle ten wolumen, nawet w okresach, kiedy dochodziło do spowolnienia eksportu rolno-spożywczego, był zazwyczaj kilkuprocentowy. Może to wynikać ze strategii konkurowania niższą ceną na rynkach zagranicznych. Jeżeli chodzi o polskie produkty rolno-spożywcze i polskich producentów żywności, ta strategia ma nadal duże znaczenie. Wiadomo jednak, że te przewagi cenowe się wyczerpują. Bo wzrosły koszty produkcji przemysłu spożywczego poprzez koszty energii, koszty wynagrodzeń. Coraz trudniej jest polskim producentom radzić sobie na rynkach zagranicznych – mówi mówi dr hab. Łukasz Ambroziak, prof. Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowego Instytutu Badawczego.

Eksport żywności dzięki cenie

W okresie pierwszych ośmiu miesięcy 2024 roku były mniejsze wpływy ze sprzedaży zagranicznej do największych odbiorców, czyli do Niemiec, Niderlandów, Włoch, Ukrainy i USA.

– Potrzebujemy nowych rynków zbytu produktów rolno-spożywczych, poza rynkiem Unii Europejskiej. Jest on dość nasycony i osiągnięcie tam wyższej dynamiki wzrostu eksportu poszczególnych produktów jest coraz trudniejsze. Dlatego powinniśmy koncentrować się na wysiłkach, które pozwolą nam eksportować na inne, pozaunijne rynki zbytu – podkreśla prof. Łukasz Ambroziak. – Można chociażby wspomnieć o umowach o wolnym handlu, które zawiera Unia Europejska. One umożliwiają bardziej korzystny dostęp do rynków tych krajów i zwiększenie eksportu.

Jednak problemem nadal jest to, że polski eksport żywności to głównie półprodukty i produkty niskoprzetworzone. Trudno tu o inną strategię konkurowania niż niższą ceną produktów. Polska też nie posiada tak znanych marek jak producenci rolni w innych krajach Unii Europejskiej, we Włoszech czy Francji. Dlatego też trudniej te produkty reklamować i trudniej o ich zbyt na innych odległych rynkach.

Głównie do Niemiec

Udział rynku Unii Europejskiej w polskim eksporcie wyniósł 73 proc. Największe przychody uzyskaliśmy ze sprzedaży do Niemiec (8,8 mld euro, o 1 proc. mniej w stosunku do analogicznego okresu 2023 roku). Następnie Francji (2,1 mld euro, wzrost o 2 proc. r/r), Niderlandów (blisko 2 mld euro, spadek o 7 proc.). Włoch (1,7 mld euro, spadek o 2 proc.) i Czech (1,6 mld euro, wzrost o 3 proc.). Do krajów UE trafiały głównie tytoń i wyroby tytoniowe, mięso drobiowe oraz wołowe, ryby i ich przetwory, produkty mleczne. Ponadto pieczywo i wyroby piekarnicze, karma dla zwierząt domowych, a także czekolada i wyroby czekoladowe.

Do krajów pozaunijnych (tzw. krajów trzecich) wyeksportowaliśmy produkty rolno-spożywcze o wartości 9,2 mld euro (39,9 mld zł). Oznaczało to wzrost wartości eksportu o 1 proc. Największymi odbiorcami spoza UE były Wielka Brytania, Ukraina (tu jednak odnotowano spadek o 16 proc.). W dalszej kolejności: Stany Zjednoczone (spadek o 11 proc.), Turcja (wzrost o 35 proc.), Szwajcaria (wzrost o 52 proc.), Izrael oraz Algieria.

Ukraina jednym z wyzwań

– Polscy producenci stoją przed wieloma wyzwaniami, jeśli chodzi o eksport żywności. Jednym z nich jest integracja Ukrainy z jednolitym rynkiem europejskim. I to, że Ukraina w odniesieniu do prawie wszystkich produktów ma bezcłowy dostęp do unijnego rynku. A ukraińskie produkty często nie muszą spełniać szeregu norm, które muszą być spełnione podczas produkcji w Unii Europejskiej – wskazuje ekspert IERiGŻ. – Mowa tutaj chociażby o różnego rodzaju środkach ochrony roślin, których nie można stosować w Unii Europejskiej. A ukraińscy producenci mogą je stosować.

Dużym wyzwaniem dla producentów w kolejnych latach mogą być także wymogi wynikające z wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu.

 Bez względu na to, w jakim charakterze i w jakiej formie Europejski Zielony Ład będzie implementowany w polityce rolnej Unii Europejskiej, na pewno dążenie do bardziej zrównoważonej produkcji będzie wyzwaniem dla sektora rolno-spożywczego wielu krajów – podkreśla prof. Łukasz Ambroziak.

Źródło: Newseria

Zobacz też: https://www.pprol.pl/eksport-rolny-potrzebuje-wzmocnienia/

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.