Taki pomysł Marek Sawicki przedstawił podczas rozmowy w Polskim Radiu 24. Zaznaczył, że „w każdej wsi są dwa, trzy, a czasami do dziesięciu domów wolnych, pustych, od 7-10 lat niezamieszkałych”. – Państwo czasowo powinno je przejąć, właścicielom zapłacić jakiś symboliczny czynsz, żeby nie uważali, że to jest im zabrane, a my, mieszkańcy wsi, przygotowalibyśmy dla tych ludzi normalne lokum – powiedział Sawicki.
Poseł PSL podkreślił, że w odpowiednio przygotowanych pustostanach mogłaby zamieszkać nowa fala uchodźców z Ukrainy, która wkrótce przybędzie do Polski – tych, którzy nie mają rodziny czy znajomych poza granicami Unii Europejskiej. Zdaniem Sawickiego, będą się oni bali wyjechać na tereny zachodniej Polski. – Więc trzeba na wschodzie przygotować im czasowo możliwość przebywania. – podkreślił Sawicki.
Ponadto, jak wskazał Sawicki, w wiejskich szkołach „ciągle brakuje dzieci”. – My jesteśmy w stanie zwiększyć liczbę dzieci w szkołach o 1/3, o 50 proc., bez żadnych dodatkowych kosztów na lokale, na nauczycieli. A te domy mieszkalne, gdyby państwo zajęło się zorganizowaniem tego, sami na wsi wyremontujemy. My jeszcze pędzle, zdrowe ręce i głowy mamy i możemy w tym uczestniczyć. A parę złotych na to, żeby kupić farbę, czy gdzieś w podłodze uzupełnić deski też zrobimy – podkreślił były minister rolnictwa.
Sawicki zaznaczył, że do ustawy ws. pomocy obywatelom Ukrainy zaproponował poprawkę w tej sprawie: państwo miałoby możliwość czasowego przejmowania, na czas działań wojennych w Ukrainie, pustostanów na wsiach.
Były minister wezwał też rząd do działania. – Niech państwo powie, że „tak, jest czas wojny”. Państwo może te pustostany, które zarastają chwastami, próchnieją, rdzewieją, niszczą się, przejąć na czas określony pod kątem wykorzystania dla potrzebujących ludzi – powiedział poseł PSL.