9 września 2024
Szukaj
Close this search box.

Nowelizacja ustawy biopaliwowej uderzy w producentów rzepaku?

Nowelizacja ustawy o biopaliwach ma doprowadzić do zmniejszenia popytu na nasiona rzepaku nawet o 1 mln ton.

2 sierpnia podczas posiedzenia Rady Ministrów przyjęto nowelizację ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości. „Rosyjska agresja na Ukrainę wywołała zaburzenia na europejskim rynku paliw – w tym m.in. doprowadziła do wzrostu cen paliw. Obecna sytuacja wymaga regulacji krajowego sektora biopaliw w 2023 r., w odniesieniu do możliwości i obowiązków stosowania biokomponentów dodawanych do paliw transportowych. Ma to na celu ograniczenie dalszego wzrostu cen paliw, ustabilizowanie sytuacji na krajowym rynku paliwowym i biopaliwowym oraz wzmocnienie bezpieczeństwa paliwowego państwa.” – tłumaczy Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w opublikowanym na stronie komunikacie dot. ustawy.

Wprowadzonym zmianom sprzeciwia się jednak Polska Koalicja Biopaliw i Pasz Białkowych. Zdaniem przedstawicieli organizacji, nowelizacja ustawy o biopaliwach doprowadzi do załamania opłacalności produkcji rzepaku poprzez zmniejszenie popytu na nasiona nawet o 1 mln ton. Jest to konsekwencja zmniejszenia Narodowego Celu Wskaźnikowego (NCW), który wprowadza obowiązek obecności na rynku paliw transportowych pochodzących ze źródeł odnawialnych, czyli biokomponentów lub biodiesla – z tegorocznego poziomu 5,77 proc. do 4,38 proc. w roku 2023. Jednocześnie – jak zauważa Koalicja – rząd ma uprawniać koncerny paliwowe do zwiększenia ilości stosowania biokomponentów nie produkowanych w Polsce, czemu służy zwiększenie w ustawie limitu dla tego rodzaju biopaliw do 0,9 proc.

– W praktyce możliwość większego stosowania biowęglowodorów i jednocześnie faktyczne obniżenie NCW poprzez opłatę zastępczą powodować będzie spadek popytu na polskie estry produkowane z oleju rzepakowego o co najmniej 400 tys. ton, co przekłada się nawet na 1 mln ton nasion – mówi, cytowany w komunikacie, Adam Stępień, Dyrektor Generalny Krajowej Izby Biopaliw oraz Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.

– Ograniczenie zapotrzebowania na krajowe estry, które będą mogły być zastąpione w znacznej części przez droższe importowane oleje uwodornione, byłoby jeszcze większe gdyby nie mechanizm blendowania biokomponentów w oleju napędowym, choć i tutaj Rząd zmienił dotychczasowe zapisy ustawy i zmniejszył poziom blendowania w 2023 roku z 6,2 proc. do 5,2 proc. NCW jako takie traci w praktyce na znaczeniu – to rewolucja, jakiej nikt nie mógł się spodziewać, szczególnie w sytuacji, w której mamy realne zagrożenie bezpieczeństwa dostaw paliw – tłumaczy Stępień.

Zagrożenie dla narodowego bezpieczeństwa paliwowego

Jak przewiduje Juliusz Młodecki, Prezes Krajowego Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, Rząd Prawa i Sprawiedliwości, ustawa uderzy w 100 tys. polskich gospodarstw zajmujących się uprawą rzepaku ozimego.

– Dosłownie kilka dni temu GUS przedstawił oficjalny szacunek tegorocznych zbiorów rzepaku na rekordowe 3,6 mln ton, ceny skupu nasion już obecnie są na poziomie niższym niż przed wybuchem wojny w Ukrainie, więc wygląda na to, że Rząd zapomniał w kontekście biopaliw o rolnictwie, które podobno jest w tym kraju ważne. Liczymy na opamiętanie i refleksję przed ostatecznymi decyzjami, jakie będą podejmowane nad tą skądinąd ważną ustawą w Parlamencie – mówi, cytowany w komunikacie Koalicji, Juliusz Młodecki.

Jak podkreślają przedstawiciele Koalicji, nowelizacja ustawy o biopaliwach, oprócz negatywnego wpływu na polskie rolnictwo, wpłynie również na narodowe bezpieczeństwo paliwowe. Wskazują, że projekt nie był konsultowany społecznie, a branża nie miała szansy się z nim zapoznać.

Reklama

Najczęściej czytane

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.