Lider ludowców spotkał się w niedzielę w Śniadowie (Podlaskie) z rolnikami, samorządowcami, przedstawicielami firm z branży przetwórczej, działaczami samorządu rolniczego w ramach ogólnopolskiej akcji PSL „Zielona Niedziela”, która odbywa się pod hasłem „Postawmy na polską zdrową żywność”.
W niedzielę w całej Polsce w ramach akcji PSL odbywa się ponad sto spotkań w różnych miejscach. Mówiono na nich m.in. o bezpieczeństwie żywnościowym, energetycznym, wsparciu rolników w związku z rosnącymi cenami, odbiurokratyzowaniu agencji rolnych czy uwolnieniu niewykorzystanych środków z UE z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Jak zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe?
„Myślę, że wojna w radykalny sposób powinna zmienić i zredefiniować podejście do polityki rolnej w UE tak, jak zmieniła podejście do polityki obronnej, militarnej, uzbrojenia (…). Bezpieczeństwo żywnościowe jest elementem składowym, integralnym bezpieczeństwa narodowego” – mówił w Śniadowie Władysław Kosiniak-Kamysz.
Dlatego PSL proponuje dla rolników dopłatę w wysokości 1 tys. zł do tony zakupionych nawozów, podczas gdy polski rząd proponuje dopłaty do ha. Władysław Kosiniak-Kamysz tłumaczył, że potrzeba dopłat do tony, a nie do hektara, ponieważ przykładowo nie wszyscy gospodarujący prowadzą działalność na własnej ziemi, ale także np. ją dzierżawią.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że dopłaty bezpośrednie czy dopłaty do nawozów nie są środkami dla rolników, a realnie do tego, aby ludzi było stać na kupno żywności. „Żeby ona była produkowana, a później, żeby była sprzedawana w cenach możliwych do zakupu, a nie w cenach realnych, bo jak urealni się te ceny żywności, to one w wielu wypadkach po prostu nie będą możliwe do zapłacenia przez konsumenta w mieście” – powiedział lider ludowców.
Koordynator akcji w Polsce, poseł PSL Stefan Krajewski dodał, że nie powinno być ograniczeń w produkcji żywności, powinno się wspierać żywność regionalną, a konsumenci powinni robić zakupy tak, by żywności nie marnować.