
Przed nowym kierownictwem resortu rolnictwa stoi ogromna praca i negocjacje od nowa z Komisją Europejską na temat obecnych ekoschematów. Zostały one opracowane nie przez Brukselę, ale wymyśliliśmy je sami. Tymczasem okazało się, że są one porażką.
Ekoschematy w obecnej formie nie mają wcale dobrego wpływu na środowisko, a czasami oddziałują na nie nawet negatywnie. W filarze I warunkowość, ugorowanie na poziomie 4 proc., pod okrywą roślinną 20 proc. gruntów i orka możliwa po 15 lutym, działa odwrotnie do zamierzonego celu, biorąc pod uwagę taki czynnik jak chociażby sucha gleba.
Dlatego apeluję, aby w tym roku odstąpić od jakichkolwiek kar za nieprzestrzeganie eksochematów.
Powinniśmy podejść do ekoschematów w sposób praktyczny i wrócić do pewnych starych praktyk, które rolnicy znają.





