Na fermie drobiu w Oszczeklinie (woj. wielkopolskie) potwierdzono wirus ptasiej grypy. Od rana trwa gazowanie 29 tys. kaczek rzeźnych. W związku z zaistniałą sytuacją w piątek – jak poinformował Powiatowy Lekarz Weterynarii Miłosz Bąkowski – zostanie prewencyjnie zagazowanych 8 tys. sztuk kaczek rzeźnych, znajdujących się kilometr dalej ogniska we wsi Dąbrowa.
Choroba zaatakowała drób w powiecie kaliskim od początku roku już 28 razy. Zdaniem Bąkowskiego region należy do obszarów z największą liczbą gospodarstw drobiu w Polsce, których jest prawie 300.
Dowodem na to jest m. in. gospodarstwo w Podzborowie, gdzie w styczniu służby weterynaryjne musiały wydać decyzję o zutylizowaniu 15 tys. kaczek. W ciągu zaledwie dwóch tygodni ptasia grypa pojawiła się w gospodarstwach we wsiach Dębe, Sieszków, Ostrzeklin, Trojanów i Opatówek. Łącznie wybito wtedy 200 tys. indyków, kaczek i kurczaków. Pomimo tego wirus atakował kolejne gospodarstwa.
W promieniu 3 km od Oszczeklina utworzono strefę zapowietrzoną, w promieniu 10 km – zagrożoną. Oznacza to specjalne procedury dla hodowców na tym terenie, którzy bez zgody powiatowego lekarza weterynarii nie mogą np. sprzedać swojego drobiu lub kupować nowego w celu powiększenia stada.