Musimy zdać sobie sprawę z tego, że grypa ptaków ma charakter endemiczny, i już z nami zostanie. Dlatego, patrząc na handel międzynarodowy, niezmiernie istotne jest posiadanie regionalizacji – wtedy wyłączamy dany obszar, ale rynek nie jest zablokowany.
Sytuacja z Brazylii nikogo nie zaskoczyła. Patrząc na to, co dzieje się w Ameryce Południowej, nikt nie dowierzał, że wszystkie kraje dookoła mają przypadki grypy ptaków, a Brazylia nie ma. Brazylia zdawała sobie sprawę z tego, jak duże konsekwencje może przynieść dla niej ogłoszenie tego, że nie jest krajem wolnym od grypy ptaków.
W kontekście grypy ptaków niezwykle istotna jest także dyskusja na temat stosowania szczepionek, która postępuje i są już inicjatywy próbnych szczepień. Widać tutaj postęp związany z budowaniem świadomości w tym zakresie.
Z polskiego punktu widzenia, patrząc na ostatnie wydarzenia, bardzo istotna jest kwestia związana z pierwszymi od 50 lat przypadkami rzekomego pomoru drobiu oraz stanowisko Ukrainy. Polska w rozmowach bilateralnych z innymi państwami ma uzgodnioną regionalizację w odniesieniu do tej choroby, również z Ukrainą, która jednak jako jedyna nie zastosowała się do tych ustaleń, tylko zamknęła cały kraj. Jest to decyzja dla nas zupełnie niezrozumiała i nieuzasadniona, a nasze oczekiwania od władz ukraińskich, polskich i unijnych są takie, aby jak najszybciej przywrócić to, co wynika z ustaleń wpisanych do świadectw weterynaryjnych, czyli przywrócić regionalizację.