O waloryzację rolniczych emerytur pytał Mieczysław Kasprzak (KP), który argumentował, że rolnicy pobierają w większości najniższe emerytury , a w wyniku waloryzacji ich świadczenia wzrosły zaledwie o kilkanaście złotych, podczas gdy w kraju znacznie wzrosły ceny energii i żywności.
Gembicka podkreśliła, że dzięki tegorocznej waloryzacji emerytura podstawowa wzrosła o wskaźnik waloryzacji wynoszący w tym roku 7 proc., czyli z 1013 zł 63 gr do 1084 zł 58 gr. Na podstawie emerytury podstawowej KRUS ustala wysokość wypłacanego świadczenia. – Jeżeli po waloryzacji kwota świadczenia jest niższa od najniższej emerytury pracowniczej, KRUS automatycznie zrównuje ją do kwoty 1338,44 zł – zaznaczyła wiceminister.
Dodała, że do tej kwoty nie zostaną podwyższone: tzw. wcześniejsze emerytury rolnicze; świadczenia których wypłata została zawieszona w związku z prowadzeniem działalności rolniczej lub osiąganiem przychodów z tytułu zatrudnienia; emerytury i renty z ubezpieczenia pobierane w zbiegu z emeryturą lub rentą z innego ubezpieczenia społecznego, jeżeli suma tych świadczeń przekracza kwotę najniższej emerytury pracowniczej.
Gembicka przyznała, że najwięcej problemów z emeryturami jest wśród rolników pobierających emeryturę częściowo z KRUS i częściowo z ZUS. – Jesteśmy w roboczym kontakcie z ministerstwem rodziny, by kompleksowo uregulować kwestie zbiegów ubezpieczeń, nad tym pracujemy” – powiedziała wiceminister.
Wiceminister poinformowała również, że już niedługo do Sejmu trafi projekt ustawy dotyczący zniesienie obowiązku zaprzestania prowadzenia działalności rolniczej w przypadku przechodzenia na emeryturę. – Jest to zmiana oczekiwana przez rolników – podkreśliła Gembicka.
