Pod koniec czerwca Sejm przyjął nowelizację zmieniającą m.in. prawo geologiczne, ale i wiele innych ustaw. Dzięki niej do polskiego prawa ma zostać wprowadzona definicja złoża strategicznego. Jak tłumaczyło Ministerstwo Klimatu i Środowiska, ustawa zwiększy ochronę takowych złóż.
Jak zauważa „Dziennik Gazeta Prawna”, przepisy jednak są niekorzystne dla właścicieli gruntów lub ich użytkowników wieczystych, na których resort znajdzie owe złoża. Nie mogą oni uczestniczyć w postępowaniu w tej sprawie, a do tego MKiŚ może zakazać zabudowania gruntu.
W ocenie Miłosza Jakubowskiego, radcy prawnego Fundacji Frank Bold, z punktu widzenia właściciela gruntu jest „zdecydowanie korzystniej zostać wywłaszczonym”.
– Wykluczenie właściciela gruntu z postępowania i poinformowanie go po fakcie, że jego nieruchomość zostaje objęta zakazem zabudowy, w połączeniu z brakiem drogi odwoławczej i pozbawieniem prawa do odszkodowania jest dla mnie szokujące. Podobnie jak informacja, którą ministerstwo podało w uzasadnieniu do projektu, że zakaz nie spowoduje obniżenia wartości gruntu – powiedział „DGP” Miłosz Jakubowski.
Przedstawiciele resortu jednak bronią swojej propozycji. Magdalena Piątkowska, dyrektorka departamentu nadzoru geologicznego MKiŚ, że już istniejące przepisy, jak i orzeczenia sądów o ochronie złóż kopalin wpływają na zagospodarowanie przestrzenne. Uważa też, że dzięki nowelizacji część gruntów, która dziś jest zablokowana, zostanie uwolniona.
Ustawa obecnie jest w Senacie. W poniedziałek przeciwko nowelizacji opowiedziała się komisja nadzwyczajna ds. klimatu.





