Mimo kapryśnej wiosny i niesprzyjającej pogody, pszczelarze z Żuław Wiślanych oceniają sezon miodowy jako umiarkowanie udany. Pszczoły dobrze pracowały, a pierwsze zbiory miodów wiosennych przyniosły zadowalające wyniki. Jednak druga połowa sezonu może być słabsza.
Jak podkreślił Waldemar Badeński, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Elblągu, długotrwała, chłodna wiosna budziła poważne obawy co do kondycji pasiek i zbiorów. Ostatecznie jednak, mimo niesprzyjających warunków pogodowych, wielu hodowców ocenia sezon jako umiarkowanie udany.
– Było to dla nas ogromne zaskoczenie. Pszczoły w tym roku pracowały mimo niższych temperatur. Wyniki tegorocznych miodów wiosennych były całkiem przyzwoite – powiedział.
Badeński dodał, że ostatnie podtopienia i nawalne deszcze na Żuławach Wiślanych nie spowodowały większych zniszczeń w pasiekach. Jednocześnie zwrócił uwagę, że druga połowa sezonu przynosi wyraźnie słabsze zbiory. Na Warmii i Mazurach produkcja miodu może być nawet o połowę niższa niż w poprzednich latach.
Źródło: Radio Olsztyn