Dane GUS pokazują spadki inflacji w ostatnich miesiącach, jednak – jak wynika z badania UCE Research i Syno Poland dla „Rzeczpospolitej”, aż 77 proc. Polaków nie zauważa wyhamowania inflacji. Wynika to z tego, że podawane przez GUS dane informują o spadkach dynamiki wzrostu cen, a to nie przekłada się bezpośrednio na ceny produktów na półkach sklepowych.
Jak zauważa portal Agronomist, jeszcze poczekamy, zanim odczujemy spadki wskaźników inflacji w naszych portfelach. – W czerwcu obserwowaliśmy na większości kategorii produktowych spadki w porównaniu z poprzednim miesiącem – mieliśmy więc do czynienia z hamowaniem dynamiki wzrostu cen. Ceny krajowe w dużej mierze zależą od cen na rynkach międzynarodowych, a te z kolei są kształtowane w dużej mierze przez wydarzenia polityczne. Lipiec przyniósł szereg wydarzeń, które wspierają wysokie ceny, jak zakończenie przez Rosję udziału w umowie zbożowej regulującej wywóz płodów rolnych przez Morze Czarne, atak rosyjski na ukraińskie porty na Dunaju czy ograniczenie eksportu ryżu wprowadzone przez Indie. Nie możemy więc stwierdzić że okres wysokich cen jest za nami. Niewykluczone jednak, że w na przełomie 3 i 4 kwartału możemy zobaczyć jednocyfrową dynamikę zmian cen żywności w ujęciu rok do roku – wyjaśnia Grzegorz Kozieja, Dyrektor Biura Analiz Sektora Food and Agri w BNP Paribas Bank Polska S.A.
Żywność to kategoria produktów, których ceny wzrosły w ostatnich latach najbardziej. A że zakupy żywnościowe robimy niemal codziennie, nasze nawyki zakupowe uległy licznym zmianom. Jak zauważa Agronomist, częściej korzystamy z dyskontów niż małych osiedlowych sklepów, wybieramy promocje i jednocześnie robimy mniejsze zakupy. Na znaczeniu wzrosły też zakupy “z drugiej ręki”.
Jak wynika z badania “Konsumpcja w warunkach wysokiej inflacji”, zrealizowanego w ramach projektu Zdrowie Finansowe przez Fundację Think!, mniej pieniędzy w portfelu skłania konsumentów do robienia mniejszych zakupów niż przed inflacją (59 proc.) oraz poszukiwania okazji cenowych (39 proc.). Ponad 62 proc. badanych przyznało, że wydaje mniej na kulturę, artykuły wyposażenia domu i elektronikę. Ponad połowa zredukowała wydatki na odpoczynek, sport, usługi kosmetyczne, fryzjerskie czy masaże, a 43 proc. na edukację.