W badaniu przeprowadzonym przez SW Research rolnik znalazł się na 15. miejscu wśród najbardziej poważanych zawodów (1. miejsce strażak, 2. ratownik medyczny, 3. pielęgniarka). Rolnik wyprzedził m.in. sędziów czy adwokatów, choć jeszcze dwie dekady temu, w podobnych sondażach, zawód rolnika pozostawał na dalekich miejscach za prawnikiem.
Z kolei, jak wynika z ostatniego badania ogólnoeuropejskiego Corteva Agriscience z 2019 roku: „Polska powinna podnieść prestiż zawodu rolnika, by zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe. Niewłaściwe postrzeganie sektora rolniczego przez młodzież może stanowić przeszkodę dla jego dalszego rozwoju” – podano w konkluzjach. Ponad 50 proc. ankietowanych polskich nastolatków „nie chce mieć nic wspólnego z zawodem rolnika”, przy czym 42 proc. z nich nie potrafiło wymienić choćby jednego zawodu rolniczego.
Tymczasem na przestrzeni lat zmieniła się rzeczywistość tego zawodu. Już nie ma opiewanego przez literaturę jako symbol i fundament polskości (w postaciach Ślimaka, Drzymały czy Boryny) zapracowanego i wyzyskiwanego „Chłopa”. Nie ma także jego peerelowskiego następcy „Rolnika”. Dziś na rynku jest „Farmer/ Producent rolny”. To zawód współczesny i zawód przyszłości w Polsce. Społecznie i ekonomicznie niezbędny, wspierany przez nowoczesne technologie, coraz bardziej prestiżowy i opłacalny. W wielu krajach Unii Europejskiej oraz w Stanach Zjednoczonych producenci rolni należą do grupy średnio najlepiej uposażonych, a praca w rolnictwie stanowi gwarancję życiowej stabilności.
