Ustawa kaucyjna do poprawki. Przepisy nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić, czy do kaucji doliczony będzie VAT. Jeśli tak się stanie, to konsument zapłaci dodatkowy podatek – ostrzegają przedstawiciele branży napojowej. Apelują, system kaucyjny wprowadzić rok później.
Głównym postulatem jest niezmiennie przesuniecie obowiązku zbiórki opakowań w systemie o rok – na 1 stycznia 2026 r. Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców (PFPŻ ZP) ostrzega:
– Jeżeli jak najszybciej nie zrobimy porządku w naszym systemie prawnym i nie wypełnimy luk, tak żeby uruchomić niezbędne zmiany w przedsiębiorstwach i niezbędne inwestycje (chociażby w instalacje do produkcji recyklatu), czeka nas pogorszenie konkurencyjności naszych przedsiębiorstw. Bo za każde niewypełnienie obowiązków unijnych przyjdzie nam zapłacić. Zarówno producentom jak i ostatecznie konsumentom.
System kaucyjny zaliczy falstart
Wiceszef PFPŻ ZP podkreślił, że polski system kaucyjny będzie drugim co do wielkości w Europie. Zgodnie z obowiązującą ustawą, za system nie będzie odpowiadał jeden operator i może powstać ich kilku. Umożliwienie działania wielu operatorom jest rozwiązaniem rzadko stosowanym w państwach gdzie funkcjonuje system kaucyjny. To – jego zdaniem – będzie się wiązało z licznymi problemami, m.in. kwestią kompatybilności systemów informatycznych, które będą służyć do rozliczania kaucji.
Obecne rozwiązania dyskryminują duże firmy napojowe w możliwości szybkiego powołania operatora sytemu. Takie działanie będzie równoznaczne z uzyskaniem zgód na koncentrację i przedsiębiorstwa będą musiały czekać wiele miesięcy na decyzje UOKiK bądź KE w tej sprawie. Według branży może to zająć nawet 6 miesięcy, a za dziewięć miesięcy ma już funkcjonować powszechny system kaucyjny. Według Gantnera jest to oczywista bariera w dostępie na rynek w przeciwieństwie do podmiotów, które nie będą musiały zgłaszać zamiaru koncentracji.
-Trzeba jak najszybciej wprowadzić poprawki do ustawy regulującej system kaucyjny w Polsce. Jeżeli przyjmiemy, że kaucja będzie wynosić minimum 50 groszy, to do rozliczenia jest 8 miliardów złotych i 16 miliardów opakowań. Bez stosownych poprawek zarówno branży napojowej jak i operatorom i sklepom grożą starty finansowe – ostrzega Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Czytaj też: https://www.pprol.pl/andrzej-gantner-za-chaos-w-branzy-napojowej-zaplaca-konsumenci/