Przedsiębiorcy z Ukrainy stracą weryfikacje na 6 miesięcy, jeśli naruszą zasady eksportu produktów rolnych do niektórych krajów UE. Poinformował o tym Mykoła Solski, Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy.
Rząd Ukrainy przyjął uchwałę nr 87 z 26 stycznia 2024 r., która poprawia zasady eksportu niektórych rodzajów produktów rolnych. Ma to zapobiec nadużyciom. Od tej chwili przedsiębiorstwo może zostać skreślone z listy zweryfikowanych podmiotów rolniczych, jeżeli Bułgaria, Rumunia, Słowacja, Węgry lub Polska zgłoszą informację, że produkty załadowane na tranzyt przez te kraje faktycznie pozostały w jednym z tych krajów.
Przykładowo: według dokumentów przedsiębiorca deklaruje transport nasion słonecznika do Grecji. Ale sprzedał towar w Bułgarii. Taki przedsiębiorca zostanie skreślony z listy zweryfikowanych podmiotów rolniczych. Będzie mógł ponownie ubiegać się o wpis na listę. Jednak nie wcześniej niż po sześciu miesiącach od wykluczenia – informuje komunikat.
Poprzednia uchwała Rada Ministrów Ukrainy, z 31 października 2023 roku , reguluje jedynie tworzenie listy weryfikowanych podmiotów rolniczych. Czyli faktycznie określa, które przedsiębiorstwa będą w przyszłości podlegać nowym przepisom dotyczącym wywozu i zwrotu podatku VAT.
Jak nie tirem i pociągiem to statkiem
Kilka dni temu minister rolnictwa Ukrainy Mykoła Solski uspokajał Europę, że wznowiony został eksport morski z portów Odessy. Twierdził, ze rolnicy w Europie nie muszą się obawiać się ukraińskich produktów. Dlatego że eksporterom bardziej opłaca się korzystać ze statków niż pociągów i tirów. „W związku z tym zmienił się nasz priorytet w transporcie morskim. Każdy uczestnik rynku powie teraz, że ceny za dostawę produktów rolnych w portach morskich Ukrainy są dla 90% rolników bardziej opłacalne. Niż gdyby transportować je przez zachodnią granicę lądową” – powiedział Mykoła Solski.
Wypowiedź ministra Solskiego byłaby w zasadzie dobrą wiadomością dla europejskich rolników, gdyby nie to, że jest ona „wirtualna”. Po pierwsze z powodu ataków bojowników Huti blokujących Morze Czerwone ukraińskim eksporterom nie opłaca się morski transport do Chin – największego odbiorcy ukraińskiej kukurydzy. Po drugie, transport morski zboża z Ukrainy oczywiście nie trafia do Polski czy pozostałych państw graniczących z Ukrainą. Ale za to zalewa rynek hiszpański czy włoski, wypierając stamtąd rodzimą i europejską produkcję.
Problemem jest więc nie to, że z Ukrainy eksportuje się zboże. Lecz to, że nie ma ceł i kontyngentów na eksport produktów produkowanych bez konieczności spełniania wymogów obowiązujących w Unii Europejskiej.
Porównaj: https://www.pprol.pl/jak-bedzie-wygalal-tranzyt-zboza-z-ukrainy/
Źródło: ukragroconsult.com, cenyrolnicze.pl